Podczas szukania swojej drugiej połówki przez Internet staraj się być sobą. Nie udawaj kogoś kim wcale nie jesteś. Pamiętaj, że w miłości nie jest najważniejszy wygląd. To właśnie szczerość, wzajemne zrozumienie oraz patrzenie w tym samym kierunku pomaga budować trwałe relacje.
Przejdź do zawartości Strona głównaO nasOŚRODKIZESPÓŁDOROBEKPOLITYKA PRYWATNOŚCIKODEKS ETYCZNYW MEDIACHDiagnozaUZALEŻNIENIE OD MIŁOŚCITESTY DIAGNOSTYCZNE6-STOPNIOWY PROGRAM TERAPIIOfertaKONSULTACJEPSYCHOTERAPIAGRUPYWARSZTATYCENNIKFAQCzytelniaBLOGARTYKUŁYKSIĄŻKIE-BOOKILINKIKontakt Druga połówka Pokaż większy obrazek Druga połówka Dawno, dawno temu, gdzieś na początku mojej podróży, która w istocie doprowadziła mnie do metamorfozy, poszukiwałam kogoś, kto będzie mi w niej towarzyszył. Co prawda, chcąc być przed sobą absolutnie szczerą przyznaję, że tak naprawdę szukałam przewodnika, kogoś, kto mnie zaprowadzi na wyspy szczęśliwe, wyprowadzi z manowców, w jakich się znalazłam, poprowadzi we właściwym kierunku. Anioł Stróż ewidentnie nade mną czuwał, albo moja awersja do całkowitego podporządkowania się była na tyle silna, że udało mi się uniknąć sideł religijnych, czy duchowych sekt (a tychże różnych maści w naszym kraju wiele), czy też uzależnienia od kogoś, kogo bym wsadziła w buty guru. Moje poszukiwania skutkowały między innymi wizytami w gabinetach uznanych psychoterapeutek, czy psychoterapeutów. Jedna ze sław na początku pierwszego spotkania, zanim w ogóle dała mi dojść do głosu, zaprezentowała swój psychoanalityczny kunszt skupiając się na fakcie, że przybyłam na nie dziesięć minut przed planowanym terminem. Nie był to strzał w dziesiątkę. Zdecydowanie więcej wglądów w moją pokręconą duszę specjalista ów uzyskałby z obserwacji, że nerwowo poprawiałam opadające pończochy, które założyłam z podświadomej chęci uwiedzenia samczego autorytetu. Moim problemem w owym czasie, coraz bardziej uświadamianym zresztą, było kochanie za bardzo. Naczytałam się już sporo literatury i zaczęła pojawiać mi się nadzieja na wyjście z impasu, przełamanie destrukcyjnych dla mnie mechanizmów wchodzenia w związki z mężczyznami. A zatem na pytanie psychoterapeuty (gdy wreszcie skupił się na mojej, a nie swojej własnej potrzebie), co chciałabym osiągnąć dzięki psychoterapii, odpowiedziałam, że chciałabym móc być szczęśliwa sama, żebym nie musiała wiecznie poszukiwać drugiej połówki. Ze swojego piedestału wszechmocnego psychoterapeuta zdusił w zarodku moje zapędy rozwojowe. Jego zdaniem moje oczekiwania były wbrew naturze, czyli – w dzisiejszej nomenklaturze – gwałciły prawo naturalne. Wiele lat później, już na etapie kształcenia się na psychoterapeutkę, uczestniczyłam w zajęciach z psychoterapii systemowej, prowadzonych przez nestorkę tego nurtu. Na początku specjalistka przedstawiła swoją wizję faz rozwojowych kobiety, podkreślając, że odstępstwa od tego modelu świadczą o niedorozwoju, czyli niedojrzałości, a nawet zaburzeniach. Kobieta rozwijająca się prawidłowo, według tej wizji, powinna po wejściu w dorosłość znaleźć męża, zostać matką, wychować dzieci, a potem realizować się w roli babci (menopauza została przez naturę wymyślona właśnie po to, by pełnienie tej roli ułatwić). Na tyle już wówczas miałam utrwaloną własną prawdę życiową, tak odmienną od prezentowanej przez psychoterapeutkę – nestorkę, że z zajęć wyszłam. Źle się czułam z przypiętą etykietką zaburzonej. Moja prawda życiowa coraz bardziej osadzała się na solidnym fundamencie przekonania, że mit o drugiej połówce ma korzenie patriarchalne i że jest niezwykle szkodliwy dla rozwoju kobiet, nie pozwala im bowiem dostrzec samych siebie jako istoty pełne, nie daje poczuć siebie w całości. Kobieta, poszukując drugiej połówki, zawsze będzie się czuła wybrakowana, niekompletna, niespełniona, co czyni z niej potencjalną ofiarę uzależnienia od miłości. Tak jak alkoholik, który nie wyobraża sobie życia bez alkoholu, tak ona nie wyobraża sobie życia bez mężczyzny. Skosztowanie trunku grozi jej wpadnięciem w ciąg, kiedy to traci kontrolę nad swoimi zachowaniami w relacji z mężczyzną. Nazywa to – zgodnie z tym, co trąbią naokoło – miłością. Albo z przeświadczeniem o istnieniu sił tajemnych, od niej niezależnych, filozoficznie i z rezygnacją w głosie powiada „rozum swoje, a serce swoje”. Im dłużej wykonuję zawód psychoterapeutki, tym bardziej umacnia się u mnie zdolność akceptacji innych niż moja prawd życiowych. Akceptacji, czyli przyjęcia do wiadomości, bez osądu, deprecjonowania, czy wyśmiewania, gdy z czymś się nie zgadzam. Nie zawsze mi to jeszcze idealnie wychodzi, ale staram się. Staram się więc zrozumieć kobiety, które podpisują się pod modelem związku jako dwóch połówek. Ponieważ zgodnie z moim przeświadczeniem model ten jest kompatybilny z założeniami patriarchatu, próbuję zgłębić korzyści, jakie kobietom daje rezygnacja z dążenia do bycia całością. Co zyskują, trzymając się przekonania, że mogą być szczęśliwe tylko wtedy, gdy stworzą związek z mężczyzną? Jaki jest powód, dla którego przypisują Bogu męską płeć? Ten Bóg może mieć różne oblicza. Księcia na białym koniu, który uwalnia księżniczkę z wieży i zabiera ją do swego królestwa. Cierpiącego, szukającego kobiecych kolan, na których mógłby złożyć swoje umęczone ciało. Don Juana, potrafiącego dostarczyć kobiecie najbardziej wysublimowanych rozkoszy. Skurczonego we dwoje starego, z którym baba dzieląc maleńką chatkę wiecznie się kłóci, kto pierwszy umrze. Albo – trywialnie – kogoś, kto daje bezpieczeństwo finansowe i zapewnia godziwy standard życia. Czyli sponsora. Wiele z tych korzyści wymieniła Robin Norwood w książce „Kobiety, które kochają za bardzo”. Kochanie za bardzo, będące w istocie uzależnieniem od miłości daje kobiecie ucieczkę od jej depresji, której źródła często tkwią w dzieciństwie. Jest też doskonałym sposobem, by nie zająć się rozwiązywaniem aktualnych, istotnych problemów. „Chaotyczne, lecz barwne i ekscytujące pożycie z „trudnym” mężczyzną dostarcza im dość wrażeń, by zapomnieć o złych nastrojach, które stale czają się w podświadomości. I tak okrutny, obojętny lub przewrotny partner staje się dla nich narkotykiem – kimś, kto pozwala oddalić się od własnego, niespokojnego wnętrza; kimś, bez kogo coraz częściej nie sposób się obejść. Lecz jednocześnie ten sam człowiek jest źródłem innych męczarni, toteż uzależnienie się szybko przybiera postać nałogu. Zostać sama ze sobą – to straszne! To dużo gorzej, niż znosić od kogoś Bóg wie jakie upokorzenia! Bo zostać sama ze sobą to wydać się na pastwę jątrzącego bólu, na który składa się nie tylko przeszłość, ale i aktualny stan rzeczy.” Kobiety kochające za bardzo często stają się ratowniczkami, wybawicielkami dla swoich partnerów. Realizując swoją kompulsywną potrzebę bycia potrzebną stawiają pomnik ze swojego poświęcenia i cierpienia – czują się ważne, wartościowe. Ale także unikają samotności, pustki wynikającej z braku poczucia sensu własnego życia. Jest jeszcze jedna, bodaj największa korzyść z trzymania się przez kobietę mitu o dwóch połówkach i – w konsekwencji – kochania za bardzo. To zdjęcie z siebie odpowiedzialności za własne szczęście, za to, jak wygląda jej życie. Trzymanie się strefy komfortu, w której to obecność lub brak „drugiej połówki”, zachowania mężczyzny w związku – zgodne z jej oczekiwaniami lub nie, słowa, które wypowiada – te głaskające lub te raniące, decydują o tym, jak kobieta się czuje. A nie ona sama. Wskazanie palcem winnego jej nieszczęścia umożliwia kobiecie zajęcie wygodnej pozycji ofiary. Mogłoby się wydawać, że osoby, czy placówki oferujące kobietom różne formy rozwoju osobistego dalekie będą od hołdowania mitowi o dwóch połówkach. Nic bardziej błędnego. Wiele z nich proponuje na przykład warsztaty, mające z założenia jeden cel – ułatwienie kobiecie wejście w związek. Weźmy pierwszą z brzegu, znalezioną w Internecie propozycję – warsztat o tytule nomen omen „Druga połówka” według opisu „przeznaczony dla osób zdecydowanych na znalezienie życiowego partnera”. Zapraszając do uczestnictwa w nim prowadząca pisze: „Od zawsze wierzyłam w istnienie mojej drugiej połówki i nawet po dziesięcioletnim małżeństwie, który zakończył się rozwodem nadal moja wiara nie ustawała, a wręcz zmuszała mnie do zadawania pytań co muszę zrobić, żeby doświadczyć spełnienia w relacji. Odpowiedzi szukałam wszędzie poprzez terapię, pracę z ciałem, coaching, a nawet rozmowy z mędrcami wschodu i szamanami. Ten czas kilkuletnich poszukiwań został wynagrodzony, oprócz wymarzonego związku odkryłam coś bardzo cennego- świadomość wzorców, które bezwiednie powtarzałam, odkryłam to czego nie chciałam zobaczyć, a co tak naprawdę dominowało mój styl bycia i moje relacje z mężczyznami. Dzisiaj jestem gotowa, aby dalej przekazać swoje doświadczenie i wiedzę”. Kształcąc się do zawodu psychoterapeuty nauczyłam się, że dawanie osobistych przykładów na potwierdzenie głoszonych tez, traktowanie swojego doświadczenia życiowego jako wyznacznika jedynie słusznej drogi jest nieprofesjonalne. Zaznaczam jednak, że pochodzę ze szkoły gestaltowskiej. W jej założeniach psychoterapeuta jest towarzyszem klienta, pomagającym mu w dojściu do pozycji świadomego wyboru. Jeśli, kobieto, chcesz podążać drogą poszukiwań „drugiej połówki”, to ja – jako terapeutka – tego nie osądzam, nie proponuję ci lepszej drogi, ale zachęcam do tego, byś była w pełni świadoma konsekwencji swojej decyzji. Ciekawa jestem, czy na tym warsztacie jest o tych konsekwencjach mowa… Inny warsztat (a w zasadzie w założeniach prowadzącej – szkolenie), pochodzący z bogatego w tradycje festiwalu rozwojowego dla kobiet, zatytułowany „Jak zbudować i utrzymać szczęśliwy związek?” Czytamy w jego zajawce: „Związki partnerskie to czasem dla nas jeden z najtrudniejszych tematów. Kosztują nas wiele emocji, nierzadko bolesnych. Ciężko przeżywamy kolejne rozstania, zastanawiając się: co w nas jest nie tak. Rzadko spotkać można związek, który opanował sztukę kompromisu na tyle, by odnajdywać szczęście we wzajemnym byciu razem i dzielnie stawia czoła codziennym problemom. Relacja partnerska podobnie jak inne relacje funkcjonuje na zasadzie lustra. Oznacza to, że przyciągamy do siebie ludzi, którzy jak najlepsi nauczyciele pokażą nam, z czym powinniśmy się zmierzyć, jakie swoje słabości przepracować. Już zabrzmiało groźnie… Ale wcale tak być nie musi. Przecież możemy sprawdzić, na ile jesteśmy dojrzali do związku. Owa dojrzałość wynika nie tyle z naszej wiedzy o obowiązkach wynikających z założenia rodziny ani też z naszych dobrych chęci, ile z naszego psychicznego bagażu wyniesionego z dzieciństwa i wychowania. W tym bagażu mogą być cenne przekonania, ale i szkodliwe trucizny. Na szkoleniu nauczymy się rozpoznawać swoje podświadome wzorce dotyczące relacji z innymi oraz poznamy sposoby zmiany negatywnych uwarunkowań na pozytywne. Nauczymy się kształtować swoją podświadomość w taki sposób, aby tworzone przez nas związki były pełne dobrych doświadczeń. Wiedza i umiejętności zdobyte na szkoleniu sprzyjają nie tylko tworzeniu dobrych związków, ale także uzdrawianiu tych już istniejących.” Jak czytam o „rozpoznawaniu podświadomych wzorców”, „zmianie negatywnych uwarunkowań na pozytywne” to z nostalgią wspominam początki uprawianej przez siebie publicystyki. Te słowa – klucze pozwalały mi w prosty sposób wyjaśnić zawiłości ludzkiej psychiki i przedstawić prosty sposób na dążenie do upragnionego szczęścia. Dziś przyznaję, bijąc się w pierś, że to był wygodny – dla mnie i dla odbiorców – bełkot, stanowiący znakomitą ucieczkę przed rozwiązywaniem rzeczywistych, bieżących problemów. Zajęta przepracowaniem swojego dzieciństwa i przekształceniem podświadomości kobieta nie zajmuje się tym, co powinna, czyli wprowadzaniem konkretnych zmian w swoje życie. Być może jednak istotniejszą – negatywną w mojej ocenie – konsekwencją koncentracji na tworzeniu (i utrzymaniu) szczęśliwego związku w wydaniu proponowanym przez autorkę szkolenia jest przyjęcie przez jego uczestniczkę perspektywy – skoro nie udaje się mi być w szczęśliwym związku, to znaczy, że ze mną jest coś nie tak. Jeśli pobudką do rozwoju osobistego, udziału w warsztatach, podjęcia psychoterapii jest chęć naprawienia się, to motywacją do zmiany staje się toksyczny wstyd. Zaszczepiony – a jakże – w dzieciństwie, utrwalony choćby poprzez zaznawaną w relacjach przemoc. Niestety, tę neurotyczną postawę wzmacnia w klientach wielu specjalistów – psychoterapeutów, psychologów, trenerów. Jeśli zamiast zachęty – szukaj własnego sposobu na życie – będą, z pozycji rodzica, go pouczać, radzić, co ma zrobić, strofować, to promują postawę nie rozwoju, a przystosowania się. Przystosowuje się ten, kto czuje się gorszy, ten, kto cierpi na brak poczucia własnej wartości, kogo pokonał toksyczny wstyd. Kobiety szukające drugiej połówki, pogłębiające wiedzę o budowaniu (i utrzymaniu) szczęśliwego związku to takie, które nie czują się wystarczająco dobre, gdy są same. Bo wartość daje im dopiero obecność u ich boku mężczyzny. Te słabe przystosują się w ten sposób, że przyjmą postawę uległą. Te silne wybiorą inną strategię – będą w związku dominować. Jedne i drugie osiągną, choć na krótko, swój cel. Zyskają, dzięki mężczyźnie, poczucie pełni. Istnieje inna motywacja do tego, by podjąć pracę nad sobą. Nazwać ją można miłością własną, bo jej celem jest pozbycie się, czy osłabienie tego, co nam nie służy, a nabycie, czy wzmocnienie tego, co nam służy. Podejmujemy wysiłek, by lepiej nam się żyło na świecie. Zaczynamy poznawać swoje prawdziwe potrzeby i odróżniać je od deficytów. Budujemy swoją tożsamość a przez to zaczynamy dostrzegać różne sposoby na życie. Wyzwalamy się z pęt stereotypów płciowych. Stając się całością przestajemy rozglądać się za drugą połówką. A jeśli budujemy relację, związek, to z kimś, kto również całością się czuje. Co jest zdecydowanie trudniejsze, bo na świecie przeważają połówki.
Szukamy swoich drugich polówek w CAŁEJ Polsce. Tylko poważne zgłoszenia najlepiej ze zdjęciem. Fejkowe konta oraz prowokacje odrazu będą banowane.
Znalezienie odpowiedniej partnerki może być nie lada wyzwaniem. W końcu poszukujesz drugiej osoby, która ma stworzyć z Tobą udany związek pełen zrozumienia i miłości. Przygotowaliśmy dla Ciebie kilka cennych wskazówek, byś osiągnął sukces! 1. Szukam dziewczyny i jestem gotowy podjąć wysiłek Z poszukiwaniem partnera jest tak samo jak i z każdym innym życiowym wyzwaniem. Nic nie spada nam z nieba, żeby osiągnąć zamierzony cel, trzeba w to włożyć wysiłek i uzbroić się w cierpliwość. Jeśli zamierzasz jedynie liczyć na szczęście i los, to sobie poczekasz… Jasne może zdarzy się tak, że do Twoich drzwi zapuka nieznajoma i wręczy Ci do rąk swój numer telefonu, bo wyczytała w Twoich myślach komunikat: szukam dziewczyny. Zamiast jednak liczyć na cud – podejmij inicjatywę! 2. Do odważnych świat należy Żyjemy w czasach równouprawnienia i dziś często kobiety podejmują inicjatywę w kontaktach damsko – męskich. Mimo to, wiele pań woli, żeby to jednak mężczyzna był tym , który robi pierwszy krok. Nie oznacza to oczywiście, że powinieneś zachowywać się jak arogancki zdobywca. Bądź zdecydowany, ale również taktowny i pełen szacunku. Każda kobieta jest inna, ale bez próbowania i podjęcia ryzyka, nie dowiesz się, jak się odpowiednio zachowywać. Nie bój się porażki! Nawet, jeśli tym razem się nie uda, to na pewno nauczysz się czegoś nowego. 3. Nie owijam w bawełnę Kobiety wolą, kiedy to, co jest między Wami jest jasne i oficjalne. Jeśli ona po raz kolejny pyta: „to my jesteśmy razem, czy nie?”, a Ty znowu zwodzisz ją wymówkami, licz się z tym, że w pewnym momencie skończy się jej cierpliwość! Jeśli na poważnie traktujesz misję: szukam dziewczyny, powinieneś mieć uczciwe zamiary i być pewny swych uczuć. Jeśli to już coś więcej niż randkowanie i czujesz, że ona traktuję Waszą relację poważniej niż Ty – bądź szczery i nie igraj z jej uczuciami! 4. Szukam dziewczyny i nie przyspieszam zdarzeń Czasem trzeba uzbroić się w cierpliwość, nawet, jeśli już coś między Wami się zaczęło, warto dać sobie czas, by nie podejmować pochopnych decyzji. Niepotrzebne naciskanie na partnerkę może ją tylko odstraszyć! Dlatego nie proponuj jej po tygodniu znajomości, żeby się do Ciebie wprowadziła, bądź wzięła z Tobą ślub . Zanim przyjdzie na to czas, wszystkie poważne kwestie należy najpierw wspólnie omówić, a dopiero potem planować. W końcu nie chcesz, by ona wzięła Cię za desperata! 5. Uczę się na błędach Musisz być przygotowany na to, że randka może okazać się nieudana. Nie z każdą dziewczyną od razu poczujesz wyjątkową magię i chemię. Czasem trzeba dać sobie czas i spotkać się kilka razy, żeby poznać się lepiej. Jeśli jednak okaże się tak, że nic z tego nie będzie, warto szukać dalej! Rozejrzyj się – wokół jest tyle ciekawych kobiet, które chciałyby Cię poznać! Pomyśl też o nowych możliwościach, jak randkowe , speed dating itp. Współczesna technologia daje wiele nowych perspektyw! A Wy macie jakieś wskazówki dla tych, którzy są w trakcie poszukiwań? Zapraszamy do dyskusji pod artykułem! Znowu wystukałeś na klawiaturze: „szukam dziewczyny” – warto, więc zastanowić się nad zarejestrowaniem się na portalu randkowym ! Źródła O autorze: Asia Smiger Zobacz więcej artykułów autorstwa Asia Smiger Witam wszystkie dziewczyny szukam połówki tu bladynki lub brunetki od 20 do 30 lat pisać śmiało jak są jakieś wolne szukające połówki i założyć rodzinę lub być razem n Mężczyzna

Pani pozna Pana - Prywatne ogłoszenia kobiet szukających partnera do stałego związku. Panie szukające Pana, swojej drugiej połówki. Sprawdź jakie mają osobowości i co Te kobiety piszą o sobie. Lista aktualnych ogłoszeń wolnych Pań, kobiet ze zdjęciami znajdziesz poniżej:2022-07-27 18:32:44Spokojna dziewczyna szuka milego naturę najlepiej opisują słowa " oaza spokoju";) Ale to nie oznacza stagnacji! Lubię aktywne spędzanie wolnego czasu, najlepiej gdzieś nad wodą a czasem na pieszych górkich wędrówkach. Uwielbiam też tańce to... czytaj dalej » Mariola 29 lat2022-07-27 18:27:07Kobieta z gór pozna dobrego wdową i mam dom oraz niewielkie agroturystyczne gospodarstwo, Jak na góralkę;) jestem całkiem nowoczesna, nawet trochę jeżdże na snowbordzie. Chciałabym poznać mężczyzę, który zechce stworzyć ze mną bory związek. ... czytaj dalej » Grażyna 56 lat2022-07-27 18:26:47Szczera i otwarta duszę romantyczki i jestem otwarta na świat. Kocham dzieci, choć na razie nie mam własnych Chcę zbudować swoje życie od nowa z kimś normalnym, miłym i spokojnym. ... czytaj dalej » Marlena 32 lat2022-07-27 17:59:14Mysląca, wiele rozumiejąca, poznam dobrego mężczyz...Jestem kobietą znającą życie w wielu jego odcieniach. Różnie się może ułożyć, ale zawsze trzeba mieć nadzieję, ponieważ wszysko może się zmienić ze złego na dobre. Dlatego umieszczam to ogłoszenie. ... czytaj dalej » Marzena 42 lat2022-07-27 17:28:06Pełna radości dziewczyna poszukuje chłopkaJestem wesołą, uczynną i dobrze wychowaną osobą, ale nie jestem taka grzeczna jak by się mogło wydawać hahahah. Bo każdy ma dwa olicza... Chcesz wiedzieć wiecej - zapraszam do kontaktu. ... czytaj dalej » Beata 30 lat2022-07-27 16:26:28Atrakcyjna fizycznie jak też bez zobowiązań, otwarta na świat i gotowa wyjść naprzeciw temu co daje los. Poznam inteligentnego pana, z, którym chciałabym wyruszyć na życiową przygodę. ... czytaj dalej » Weronika 35 lat2022-07-27 16:03:31Kobieta aktywna szuka męskiego partneraMam żywe usposobienie, co nie oznacza, iż nie lubię czasami trochę poleniuchować;) Ale jak się za coś biorę to doprowadzam do końca. Lubię mężczyzn zdecydowanych i konkretnych, którzy wiedzą czego chcą od życia i potrafi... czytaj dalej » Małgorzata 44 lat2022-07-27 15:50:25Kobieta z poczuciem humoru szukająca mężczyznyPoszukuje pana do nawiązania prawdziwej relacji. Jestem kobietą samodzielną i mam dziecko. Umiem zadbać o rodzinę. Szukam skromnego, wrażliwego i niepijącego faceta! ... czytaj dalej » Alina 41 lat2022-07-27 15:39:31Szukam sympatycznego Pana do życiaKocham przyrodę, podróże, morze. Doceniam poczucie humoru. Nie oglądam telewizji. Wolę aktywny wypoczynek. Chciałabym poznać kulturalnego i wesołego partnera do podróży i życia... czytaj dalej » Helena 51 lat2022-07-27 15:14:1850 lat a pełna energii i upływu lat - ja nie zwalniam. Wręcz przeciwnie, umiem wykorzystać doświadczenie i dzięki temu lepiej wszystko sobie organiazuję. Chciałabym poznać kogoś o zbliżonym charakterze. ... czytaj dalej » Wiesława 53 latPokaż wszystkie ogłoszenia kobiet »

W dzisiejszych czasach, kiedy technologia odgrywa coraz większą rolę w życiu każdego z nas, poszukiwanie drugiej połówki w świecie wirtualnym staje się coraz popularniejsze. W poniższym artykule znajdziesz praktyczne wskazówki i porady, które pomogą Ci znaleźć dziewczynę przez internet. Wybór odpowiedniej platformy
Przekroczyłeś 30-stkę i nie masz stałej partnerki? Większość Twoich kolegów zdążyła poznać swoją wybrankę na studiach? Znalezienie jej dla siebie może być trudne, ale na pewno nie niemożliwe. Co więcej, szukanie partnerki, będąc facetem po 30-stce ma wiele zalet. Sprawdź w naszym poradnikowym wpisie, jak znaleźć dziewczynę! Dlaczego tak trudno znaleźć dziewczynę, będąc po 30? Odpowiedź, która jako pierwsza rzuca się na myśl to fakt, że wiele dziewczyn w Twoim wieku jest już po prostu zajętych. Co więcej, duża część dziewczyn, która również przekroczyła 30-stkę to kobiety po przejściach: po nieudanych związkach, po rozwodach lub posiadające dzieci. Taka kobieta jest w pełni ukształtowana przez życie, ale też może mieć obawy przed wejściem w nową relację. Aby dotrzeć do serca takiej kobiety, z dużym prawdopodobieństwem będziesz musiał najpierw długo zyskiwać jej zaufanie. Drugą oczywistą trudnością w znalezieniu dziewczyny, będąc po 30, jest to, że zarówno Ty, jak i potencjalne kandydatki w Twoim wieku, macie ograniczoną ilość czasu, którą możecie poświęcić na szukanie drugiej połówki. Zmniejsza się w tym wieku też liczba miejsc, w których można ją poznać. Większość czasu w ciągu dnia, zapewne spędzasz pracując, robiąc zakupy, załatwiając bieżące sprawy. Bądź pewny, że równie niewiele czasu mają szukające mężczyzny kobiety. Co jest zaletą szukania stałej partnerki, będąc facetem po 30? Mimo powyższych trudności, szukanie stałej partnerki, będąc facetem po 30, ma wiele zalet. W tym wieku, prawdopodobnie jesteś już mężczyzną o ukształtowanym charakterze. Masz sprecyzowane potrzeby i oczekiwania względem potencjalnego związku. Bazując na poprzednich doświadczeniach z kobietami, wiesz czego chcesz i nie poprzestaniesz, aż tego nie znajdziesz. Co więcej, będąc po 30, jesteś prawdopodobnie wstanie już zaoferować coś potencjalnej wybrance. Masz dobrą lub w miarę dobrą pensję. Stać Cię na wakacje i od czasu do czasu możesz urozmaicić jej czas – stawiając kolację lub drinka. Co więcej, nadal możesz szukać młodszych od siebie dziewczyn, którym na pewno zaimponujesz swoimi życiowymi doświadczeniami. Gdzie facet po 30 powinien szukać kandydatek na dziewczynę? Czasy studiów to według wielu najlepszy czas, aby poznać swoją przyszłą wybrankę. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, ponieważ okres ten daje okazję do częstych spotkań, wyjść na piwo, do kina lub na wspólne wakacje. Jest to także czas intensywnego doświadczania wielu różnych przeżyć. Wszystko jest pierwsze – zarówno dla Ciebie, jak i Twojej wybranki. Jak jednak znaleźć dziewczynę, będąc facetem po 30? Już odpowiadamy. Jako, że zapewne jesteś zapracowanym człowiekiem, Twoje szansę na poznanie kobiety zwiększy aktywność na portalach randkowych. Możesz także próbować umówić się z którąś z koleżanek z pracy. Teoretycznie, możliwe jest znalezienie stałej partnerki w pubie lub klubie – ale często tego rodzaju znajomości kończą się dosyć szybko. Ciekawym miejscem do poznawania dziewczyn jest komunikacja miejska. Faceci po 30-stce mogą szukać dziewczyn na portalach randkowych Czy portale randkowe to dobre miejsce? Tak, ale zależy które! Portale randkowe są dobrym miejscem do randkowania i szukania trwałych relacji z kobietami. Jednak nie wszystkie są równie skuteczne. Najlepszymi portalami są te, które dopasują do Twojego charakteru odpowiednie kandydatki. Jednym z takim portali jest Choć korzystanie z takich aplikacji jak badoo czy tinder pozwala na dotarcie do szerokiego grona kobiet, bardzo często tracisz czas na rozmowę z kobietami, których sposób bycia, totalnie różni się od Twojej osobowości i wartości. Czy w barze lub klubie można znaleźć dziewczynę? Chcesz znaleźć dziewczynę w klubie lub barze? Wiedz, że nie jest to takie proste, jeśli myślisz o związku na stałe. Wiele singli będącymi stałymi bywalcami w klubach szukają znajomości na jedną noc. Co więcej, kobiety nie przychodzą do pubów i klubów, aby poznawać tam mężczyzn, tylko żeby rozerwać się i dobrze bawić się ze swoimi koleżankami. Jeśli jednak chcesz spróbować znaleźć dziewczynę w pubie lub klubie, polecamy spróbować nawiązać kontakt w naturalnych sytuacjach: przy barze lub podczas wspólnego tańca. Randka z dziewczyną z pracy? Próbuj, ale bądź ostrożny Czy możliwe jest znalezienie dziewczyny w pracy? Zdecydowanie tak. Jednak doradzalibyśmy ostrożność w częstym randkowaniu z różnymi koleżankami z pracy. A już na pewno odradzamy robienia tego jednocześnie. Kobiety zazwyczaj dbają o swoją reputację i nie lubią być „jedną z kolei”. Przeważnie zawsze chcą czuć się wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju. Jeśli pokażesz swoim koleżankom, że randkujesz z nimi wszystkimi, szybko obróci się to przeciw Tobie. Doradzamy wybrać jedną dziewczynę, którą lubisz i którą chciałbyś lepiej poznać. Następnie, umiejętnie zaproś ją na randkę. Jak zaprosić na randkę dziewczynę z pracy? Przede wszystkim, nic na siłę. Zapraszanie dziewczynę z pracy na randkę to dość ryzykowna gra, która może różnie się skończyć. Wszystko zależy od osobowości dziewczyny, jej dystansu do siebie i przede wszystkim od rodzaju relacji z Tobą oraz nastawienia do Twojej osoby. Jeśli bardzo podoba Ci się konkretna dziewczyna z pracy i ona również darzy Cię sympatią, warto na początku starać się szukać okazji do luźnych, nie zobowiązujących rozmów. Gdy poznasz ją bliżej, warto spróbować wyciągnąć ją na wspólny lunch podczas przerwy obiadowej. Będziesz miał wtedy możliwość nieskrępowanej rozmowy z nią na dowolny temat. Jeśli podczas tych „niewinnych” spotkań przypadniecie sobie nawzajem do gustu, warto abyś zdecydował się na zrobienie kolejnego kroku. Aby zaprosić ją na randkę, wybierz moment, w którym będzie sam na sam. Możesz to zrobić np. gdy będziecie tylko we dwoje przy ekspresie do kawy. Na pierwszą randkę wybierz miejsce niezobowiązujące – zwykły pub, sztuka teatralna, wspólne pójście do kina. Możesz powiedzieć np.: „Dostałem w prezencie dwa bilety do kina. Może chciałabyś się ze mną wybrać?” Dziewczyna poczuje, że jesteś nią zainteresowany, ale nie będzie pewna w jakim stopniu. Po kinie możecie pójść na kawę lub piwo do pubu, aby podzielić się wrażeniami po seansie. Jak poderwać dziewczynę w autobusie , tramwaju lub pociągu? Podrywanie dziewczyn w komunikacji miejskiej to nie lada wyzwanie, któremu sprostać potrafią nieliczni. Nic jednak nie zaszkodzi spróbować. Aby poznać dziewczynę w autobusie, tramwaju lub pociągu. Najlepiej to zrobić, znajdując jakiś wspólny temat. Np. gdy widzisz, że dziewczyna czyta książkę, sprawdź jej tytuł. Wtedy możesz zacząć np. tak: „Widzę, że czytasz fantastykę? Wciąga? Ten gatunek jeszcze przede mną.” Jeśli dziewczyna uśmiechnie się i podejmie temat, bardzo możliwe, że wkrótce będziecie umawiać się na wspólne dojazdy do pracy 🙂 Przeczytaj też wpis z najlepszymi daniami na randkę z kobietą.

W Pomorskim są tysiące kobiet, które - tak jak Ty – szukają nowych znajomości i chętnie umawiają się na randki. Wiele z nich to osoby, które są normalnej budowy. Wśród nich swojej drugiej połówki szukają singielki blondynki, które mają niebieskie oczy i są niskie. W większości są to osoby, które szukają miłości.

Warmińsko-mazurskie kobietyW Warmińsko-mazurskim są tysiące kobiet, które - tak jak Ty – szukają nowych znajomości i chętnie umawiają się na randki. Wiele z nich to osoby, które są normalnej budowy. Wśród nich swojej drugiej połówki szukają singielki blondynki, które mają niebieskie oczy i są niskie. W większości są to osoby, które szukają miłości. Są wśród nich również osoby, które na swoich profilach zaznaczyły jako swój znak zodiaku baran i otwarcie przyznały: „nie mam” dzieci. Znaczna część singli posiada wyższe wykształcenie. Niejedna kobieta uważa, że jest przede wszystkim: romantyczna i dowcipna. Wielu singli z Sympatii zna język angielski i niemiecki. Jeśli więc jesteś osobą otwartą na bliższą relację z obcokrajowcem – tutaj masz szansę na taką znajomość. Lubisz ciekawe spędzanie czasu i dobrą zabawę? Tu poznasz wielu ludzi kochających muzykę, taką jak dance i rock, a także uwielbiają oglądać filmy, Komedie. Szukasz osób, z którymi połączą Cię wspólne pasje? Mnóstwo singli z Sympatii ma ciekawe hobby, takie jak podróże lub gotowanie. Jeśli lubisz sport, z pewnością zainteresują Cię osoby, dla których jazda na rowerze to ważna część życia. Jeśli lubisz flirt, ale nie interesuje Cię randka w ciemno – portal randkowy to miejsce, gdzie poznasz fascynujących ludzi o wielu pasjach i ciekawych osobowościach. Wybierz, z kim masz ochotę umówić się na randkę i jeszcze dziś rozpocznij znajomość!

SZUKAM DRUGIEJ POŁÓWKI: najświeższe informacje, zdjęcia, video o SZUKAM DRUGIEJ POŁÓWKI; Szukanie drugiej połówki

92Vz. 155 469 36 307 180 272 162 479 138

dziewczyny szukające drugiej połówki