witam ruszylem co nieco do przodu i prezentuje fotki. D pozdrawiam wowo pokaz pokaz jaka jakosc uzyskales na olimpusie
Styczeń za nami, a ty wciąż nie możesz się zmobilizować do swojego noworocznego postanowienia związanego z oszczędzaniem? Poznaj dzisiaj efekt latte i zobacz, jak można oszczędzać spore kwoty na małych przyjemnościach. Jestem prawdziwą miłośniczką kawy. Moje zamiłowanie do tego aromatycznego napoju zrodziło się jeszcze w liceum. Już wtedy uwielbiałam chodzić do różnych okolicznych kawiarni i próbować rozkosznych smaków włoskiej kawy. Pamiętam swoje pierwsze cappuccino. Testowałam chyba wszystkie jego smaki. Po latach pozostaję jednak wierna tytułowemu latte. Nikomu nie dałabym się namówić na odebranie sobie tej przyjemności. Należę do tego gatunku, który dzień zaczyna od kawy i to już się raczej nie zmieni. Co ma jednak moje zamiłowanie do kawy wspólnego z oszczędzaniem? I dlaczego piszę o efekcie latte? Efekt latte – potęga małych oszczędności. Efekt latte to dokładniej zjawisko polegające na wydawaniu codziennie małych kwot na bardzo drobne przyjemności. Amerykański doradca finansowy David Bach wymyślił określenie efekt latte (latte factor), kierując się popularnym przykładem kupowanej codziennie kawy w papierowym kubeczku na wynos. Wśród milionów amerykanów serwujących sobie taki poranny zwyczaj, doszukał się możliwości sporych oszczędności. Tak naprawdę jednak efekt latte można odnieść do wszystkich naszych codziennych małych wydatków, które stają się naszymi nawykami np. kupowanie porannej gazety w kiosku, zakup pączka czy gotowej kanapki podczas pracy albo batonika. Wydawanie codziennie małej sumy na tak drobne przyjemności, po pewnym czasie jest już tylko zwykłym przyzwyczajeniem. A przyzwyczajeń zazwyczaj nie bierze się tak bardzo pod uwagę, jeśli chodzi o szukanie oszczędności. Wracam jednak do przykładu kawy na wynos. Wydanie na nią przykładowo 10 zł wydaje się nie być jakąś zawrotną sumą. Jednak wydawanie 10 zł przez 5 dni w tygodniu, po miesiącu może dać sumę 200 zł. Czyli codzienna kawa na wynos po drodze do pracy, w skali roku może kosztować nawet 2 400 zł. A to już sama przyznasz, że sporo. Tak działa potęga małych kwot, których zazwyczaj nie mamy w zwyczaju brać na serio pod uwagę. Gdybym codziennie odkładała te 10 zł do skarbonki, zamiast wydawać je na przykładową kawę na wynos, po roku uzbierałabym sporą sumę. Ponieważ mam jednak konto oszczędnościowe, to pewnie wolałabym na nie wpłacać te pieniądze, zamiast do skarbonki. A w takim przypadku zyskałabym jeszcze więcej, ze względu na oprocentowanie konta. Biorąc pod uwagę nawet tak niewielką roczną stopę oprocentowania jak np. 2%, moje oszczędności z rezygnacji kawy na wynos wyniosłyby po roku 2 426 zł. Po 5 latach oszczędzania w ten sposób, moje oszczędności dałyby mi już sumę 12 630 zł, a po 10 latach nawet – 26 588 zł. Oczywiście efekt latte to poszukiwanie oszczędności na drobnych i zbędnych wydatkach. Nikogo nie namawiam do całkowitej rezygnacji z kawy, bo mnie to też nie grozi 😉 Tu bardziej chodzi o to, żeby zwracać uwagę na małe sumy wydawane “gdzieś po drodze” lub “przy okazji”. Mnie efekt latte nie groźny, ponieważ zazwyczaj pijam kawę w domu. Do kawiarni czasem zaglądam, ale od dawna nie należy to już do mojego rytuału. Na co dzień, jeśli mam ochotę na kawę na wynos, to zwyczajnie przygotowuję ją sobie w specjalnym plastikowym kubku, jaki sobie w tym celu kupiłam i ją ze sobą zabieram. Zyskuje moja kieszeń, bo za kubek zapłaciłam tylko raz, a koszt przyrządzenia kawy w domu jest bez porównania mniejszy. Do tego nie traci nasze wspaniałe środowisko naturalne, bo go nie zaśmiecam papierowymi kubeczkami. Chcesz wprowadzić do swojego życia, chociaż na próbę, kilka wartościowych i ciekawych rozwiązań oszczędnościowych? Gorąco namawiam cię do wzięcia udziału w tym wyzwaniu! Razem ze mną przyłącz się do fantastycznej akcji “Wyzwanie-Oszczędzanie”, którą mam przyjemność poprowadzić wspólnie z Union Investment TFI. Wyzwanie potrwa miesiąc i możesz je potraktować jako przyspieszony kurs zarządzania domowymi finansami. Świetna przygoda finansowa gwarantowana! Nie zwlekaj, bo zabawa właśnie się rozpoczyna! To już dzisiaj jest pierwszy dzień wyzwania 🙂 Przed nami 30 dni i 15 wyzwań, które uzdrowią Twoje finanse. Wystarczy, że zgłosisz swój udział na stronie WYZWANIE-OSZCZĘDZANIE, która została stworzona specjalnie pod to wydarzenie! Zasady są proste – na maila będziesz otrzymywać ode mnie finansowe wskazówki, które należy przetestować u siebie, a tym samym zaliczać kolejne zadania. Wygrywa wytrwałość, a to jedna z najważniejszych umiejętności w mądrym oszczędzaniu! Codziennie będę cię motywować do tych działań, bo zależy mi, abyś została mistrzynią w zarządzaniu swoimi finansami. Dodatkowo każdy uczestnik akcji otrzyma na koniec zadanie konkursowe i będzie mógł wygrać jedną z cennych i bardzo interesujących nagród ( Smartfon Apple iPhone 7, 128 GB, Jet Black i Tablet Apple iPad mini 4). Wskakuj więc na stronę KLIK i zapoznaj się ze szczegółowymi zasadami. A potem przygotuj się na swój finansowy sukces 🙂 Dodaj swój komentarz, będzie mi bardzo miło! Polub, jeżeli Ci się spodobało. Udostępnij dalej, to daje mi motywację Zapraszam Cię na mojego Facebooka – tutaj oraz do grupy wsparcia – Finanse w świecie Kobiet Na mój profil na Instagramie, gdzie wrzucam zdjęcia bardziej od kuchni – tutaj a także blogowego newslettera, do którego dokładam gratis – tutaj Pozdrawiam gorąco! Diana (wpis powstałał przy współpracy z Union Investment TFI) Diana "Diana - mama, żona i aktualnie autorka bloga. Z zawodu i zamiłowania Kobieta od Pieniędzy. Finanse to jej świat. Pasjonuje ją fotografia i podróże. Stawia na rozwój, by wciąż poszerzać horyzonty". Na blogu Pieniądz jest Kobietą dominuje motto: "Pieniądze są dla kobiet ! Inwestuj, zarabiaj, oszczędzaj i wydawaj. Bądź kobietą spełnioną i szczęśliwą na co dzień. My kobiety mamy tę moc, a ta moc to nasz sukces !” Więcej na stronie "O Mnie"

no właśnie przymierzam się jednak do 15" - niby pudło większe ale jakość bez porównania - obudowę myślę wykonać jak najmniejszą (oczywiście jak matryca na to pozwoli ) MH 400 mam już komplet, który po długim szukaniu na allegro, wyszedł mnie 100 zł . matrycę mam już na oku (600:1) tylko zbieram jeszcze kase . pzdr KOBZIAK

Twój budżet ubraniowy jest mocno ograniczony, a mimo to chcesz wyglądać modnie i stylowo? Jest to całkowicie możliwe. Nie pozwól, by tak nieistotna rzecz jak pieniądze, weszła w drogę twojej wewnętrznej fashionistce! Tak, pieniądze są istotne i niezbędne, ale ich niedobór nie ogranicza cię tak bardzo jak myślisz – szczególnie jeśli chodzi modę. Możesz być modna, przebojowa i zachwycająca, nosić urocze stroje, wyrażać swój styl i cieszyć się modą nawet za niewielkie pieniądze. Tak naprawdę mniejszy budżet może sprawić, że będziesz myśleć mniej schematycznie i staniesz się bardziej kreatywna w kwestii ubrań i stylu. Dowiedz się jak ubierać się tak jak chcesz, dysponując ograniczonymi środkami. Przegląd Szafy Przegląd SzafyPostaw na VintagePoluj na wyprzedażeOutletyInwestuj w podstawowe elementy ubioruDodatkiZrób to sama Większość dziewczyn z różnych powodów koncentruje się jedynie na niewielkiej części swojej ubraniowej kolekcji. Jeśli jednak przyjrzysz się dokładniej rzeczom, które leżą w twojej szafie, to z pewnością znajdziesz sporo ubrań, które wymagają lekkich poprawek, które mogą być użyte do stworzenia nowych kompletów, albo takich, które kiedyś uwielbiałaś, ale z czasem po prostu o nich zapomniałaś. Poza tym wiele trendów powraca i to często w wielkim stylu. Dlatego też niektóre z twoich rzeczy, które kiedyś były modne, po drobnych modyfikacjach mogą być modne również dzisiaj. Postaw na Vintage Przejrzyj również szafę swojej mamy. Możesz tam znaleźć prawdziwe ubraniowe perełki, z czasów gdy była młodsza i bardziej interesowała się modą. Jak wspomnieliśmy trendy powracają i niektóre z jej starych ubrań mogą być naprawdę wartościowymi odkryciami – możesz znaleźć coś, co jest unikalne i świetnie nadaje się do stworzenia oryginalnego stroju. Poluj na wyprzedaże Wyprzedaże mogą być naprawdę męczące, ale jest to doskonały sposób na zdobycie świetnych rzeczy bez wydania fortuny. Tak więc bądź czujna i rozglądaj się za wyprzedażami w sklepach twoich ulubionych marek, abyś nie straciła najlepszych okazji. Outlety Wyprzedaż non stop, czy może być coś lepszego? To prawda w outletach zazwyczaj nie dostaniesz rzeczy z najnowszej kolekcji, ale czym się tu właściwie przejmować? Jeśli uważasz, że sukienka jest słodka to, czy naprawdę martwi cię, że jest z kolekcji wiosna/lato 2013? Jasne, że nie. Inwestuj w podstawowe elementy ubioru Będzie całkowicie normalne, jeśli odłożysz trochę pieniędzy i wydasz jak na wysokiej jakości torebkę, parę świetnych butów, ładny pasek czy coś w tym rodzaju. Pomyśl o tym, jak o inwestycji, ponieważ ceny tych rzeczy powinny być gwarancją ich wysokiej jakości, a to oznacza że będziesz mieć z nich dobry użytek. Ale to nie wszystko. Z pomocą tych ponadczasowych i pięknych elementów będziesz bowiem mogła w przyszłości nieustannie kompletować nowe stroje. Jeśli masz śliczną parę butów, to aby wyglądać super potrzebujesz tylko obcisłych jeansów i prostej koszulki! Dodatki Żaden strój nie jest kompletny bez dodatków. Potrafią zrobić wielką różnicę i sprawić, że będziesz wyglądać o niebo lepiej. A najlepsze jest to, że wcale nie muszą być one drogie! Możesz znaleźć świetne rzeczy w świetnych cenach wszędzie, nawet w sklepach sieciowych! Zrób to sama Dlaczego nie? Możesz robić co ci się tylko podoba. Potnij stare jeansy i zrób z nich szorty, przerób za duży T-shirt na słodką sukienkę… masz multum możliwości. Jeśli nie jesteś pewna, jak to zrobić, poszukaj pomocy na YouTube. Jest tam mnóstwo poradników i z pewnością znajdziesz to, czego szukasz. Przeczytaj również: Imponuj strojem i wyglądem, zobacz jak się do tego zabrać! Oto kilka prostych rad.

BIZNES za małe pieniądze. Czy licencja na biznes musi być droga? Nie. Są koncepty, które nie zrujnują naszego budżetu. I w których możemy liczyć na wsparcie franczyzodawcy. POMYSŁY NA FIRMĘ Salony masażu wciąż popularne. Orient Massage i Thai Organic zadebiutowały na rynku zaraz przed pandemią.
4reckless napisano: 15:37 Edytowano: 21:00 Zmiany: Wszystkie z rad są jedynie moją wiedzą. Liczę ,że pomogłam :)) Jak ubrać się modnie przy małej kwocie pieniędzy/lub jej braku? Poradnik jest napisany przeze mnie. Ma on na calu pomóc dziewczynom ,które nie posiadają wystarczającej kwoty pieniędzy na drogie ubrania, lub mają małe pojęcie o modzie. 1. Kilka rad : 1. Kupuj w second handach. Często można znaleźć ubrania z firm takich jak H&M czy Reserved. Nie wstydź się tego ,ponieważ nie ma czego! :) 2. Baw się modą, eksperymentuj z rzeczami. 3. W internecie jest pełno DIY, czyli zrób to sam. Proste rady, które pomogą zmienić Nie ubieraj się jednolicie np. niebieskie spodnie i niebieska W twojej okolicy nie ma żadnych fajnych sklepów z ubraniami? - Nic nie mnie aby stworzyć fajny look wystarczy trochę pokombinować. Kiedy nie mamy ciekawych ubrań i nie mamy pojęcia co zrobić z tymi rzeczami wystarczy siąść chwile nad nimi i pomyśleć, zaczerpnąć inspiracji ze stron modowych, blogów, obrazków. Wystarczy mieć koncepcję i chęci do zrobienia czegoś ciekawego. :) 3. Część praktyczna, czyli jak to zrobić? Np.: Znalazłaś w szafie fajną koszulę, jednak jest ona dużo za duża i nudna. Przyłóż inną koszulę (która jest na ciebie dobra) i zakreśl długopisem czy ołówkiem kontury takie aby koszula była na ciebie dobra. Przy pomocy maszyny do szycia czy własnoręcznie nożyczkami wytnij zbędne części koszuli. Świetnie! Koszula wygląda przyzwoicie więc jest już jeden plus, jednak jest nudna i nie ma w niej żadnego szału. Z pewnością w domu masz jakieś fajne koraliki czy ciekawy materiał z którego możesz zrobić odznaczającą się kieszonkę, czy kołnierzyk. Wydaje mi się kiszonka łatwiejsza do zrobienia więc tak jak mierzyłaś koszulę na tej koszuli weźmiesz ubranie ,którego kieszonka ci odpowiada, przerysujesz ją na materiale wytniesz przyszyjesz gotowe! :) Świetny pomysł i tani jest farbowanie ubrań barwnikami, mogą wyjść fajne bluzki ombre, czy spodnie tym punkcie dałam przykład na koszuli jak zrobić z niej metamorfozę. 4. Przykład :Wystarczy ,że założysz dość fajne spodnie, bluzkę (według gustu) wpuścisz kawałek bluzki i ciekawy pasek wystający (nie mówię tu o byle jakim pasku) musi być ciekawy, buty pasujące do reszty. 5. Jak zdobyć samemu parę groszy na coś fajnego?Możesz pójść tradycyjną drogą czyli w pole. Możesz na tym zarobić na jakieś fajne buty. Kiedy jednak ta opcja ci nie odpowiada możesz w domu za umycie samochodu. :D Poradniki z kategorii
O małym grancie. ngo.pl. Poradnik. Reklama. „Małym grantem” nazywa się potocznie dotację od samorządu do wysokości 10 tysięcy złotych. O te pieniądze organizacje pozarządowe mogą się starać poza konkursem dotacyjnym. Czy wniosek o mały grant może złożyć każda organizacja, w każdym miejscu, bez względu na adres swojej
array(26) { ["tid"]=> string(6) "155768" ["fid"]=> string(1) "7" ["subject"]=> string(46) "Jak najszybszy dysk twardy za małe pieniądze" ["prefix"]=> string(1) "0" ["icon"]=> string(1) "9" ["poll"]=> string(1) "0" ["uid"]=> string(5) "65679" ["username"]=> string(6) "alienX" ["dateline"]=> string(10) "1241885115" ["firstpost"]=> string(7) "1170652" ["lastpost"]=> string(10) "1257797432" ["lastposter"]=> string(11) "daruskrakow" ["lastposteruid"]=> string(5) "10524" ["views"]=> string(4) "6254" ["replies"]=> string(2) "10" ["closed"]=> string(0) "" ["sticky"]=> string(1) "0" ["numratings"]=> string(1) "0" ["totalratings"]=> string(1) "0" ["notes"]=> string(0) "" ["visible"]=> string(1) "1" ["unapprovedposts"]=> string(1) "0" ["deletedposts"]=> string(1) "0" ["attachmentcount"]=> string(1) "0" ["deletetime"]=> string(1) "0" ["mobile"]=> string(1) "0" } Chcesz być bogaty czy mieć pieniądze? Część 2: niezależność finansowa. W pierwszej części artykułu wspominaliśmy o tym, jak ważne jest myślenie w kategoriach przepływów pieniężnych, a nie tylko liczby i wartości posiadanych rzeczy. Rzeczy warto kupować, ale tylko wówczas, gdy mamy nadwyżki pieniędzy.
Na koniec pieniędzy zawsze zostaje Ci za dużo miesiąca i podobnie jak Zenek Martyniuk, jak do tego doszło nie wiesz? Mam dla Ciebie listę potencjalnych problemów razem z rozwiązaniami. 1. Jesteś leniem Tak, dałem to na początek, bo jesteś zbyt leniwy, by przeczytać całość. Jesteś też za leniwy, żeby zmienić swoje nawyki lub tak zwyczajnie ruszyć dupsko. Oboje dobrze wiemy, że w biedrze jest taniej niż w delikatesach na parterze bloku. Tylko komu by się chciało iść na 5-minutowy spacer, skoro tu można zejść w kapciach. Nie musisz zakładać bluzy, bo nie zmarzniesz po drodze. Możesz nawet iść w tej obciachowej (ale niesamowicie wygodnej) koszulce, wystarczy założyć okulary przeciwsłoneczne i nikt nie zdąży Cię zidentyfikować. Rozwiązanie Nie zaskoczę Cię. Przestań być leniwy jak kluski śląskie. Nie zabije Cię to, a bycie leserem w kwestiach finansowych nie poprawi Twojej sytuacji. Ja też nie lubię się przemęczać, więc możemy zbić wirtualną piątkę, bo wygoda uzależnia, ale nie czytasz tego tekstu bez powodu. Więc weź się za siebie, a ja zacznę od jutra. 2. Zbyt mało zarabiasz To oczywistość, ale co tak naprawdę z tym robisz? Obciąłeś wszystkie niepotrzebne wydatki, a nadal nie możesz związać końca z końcem? Cóż, jesteś w stanie oszczędzić tylko 100% zarobków (tak naprawdę to nie), podnieść swoje wynagrodzenie można o wiele więcej. Możesz sobie wmawiać, że da się przeżyć na szczawiu i mirabelkach, ale prawda jest taka, że w pewnych sytuacjach nie da się tego obejść i trzeba po prostu zwiększyć zarobki. Rozwiązanie Urabiasz się po łokcie i czujesz, że Twoja wypłata jest nieadekwatna do wylanego potu lub godzin straconych bezpowrotnie na układanie pasjansa? Czas poprosić szefa o podwyżkę. Jeżeli według niego nie jest to możliwe, zawsze możesz zacząć rozglądać się za inną pracą. 3. Za dużo wydajesz na mieście Twoje spotkania towarzyskie są drogie. Jak często wychodzisz ze znajomymi do knajpy? Raz z przyjaciółmi, raz na randkę, czasem lunch po pracy. Ile to wszystko kosztuje? Śmiało, licz. Oczywiście musisz z pamięci, bo nie prowadzisz budżetu domowego, więc nie wiesz. Gdybyś wiedział, chętniej zaprosiłbyś znajomych na obiad do siebie. To szczególnie ważne, jeśli żyjesz w większym mieście, gdzie restauracje są drogie. Ty oczywiście próbujesz teraz sobie odbić te wszystkie lata, gdy mijając McDonalda pytałeś „Mamo, możemy do maka? Mama: Mamy maka w domu. Mak w domu: cholerne kopytka…”. Rozwiązanie Wyluzuj trochę. Nie rezygnuj z wszystkiego, ale jeżeli raz w miesiącu odmówisz, to w kieszeni będziesz mieć kilka dych, których potrzebujesz. A może dołączysz do obecnie modnego trendu i sam coś ugotujesz znajomym? Kiedyś to się nazywało gościnnością, ale co ja tam wiem. Jak grochem o ścianę… 4. Jesteś niewolnikiem marek Jest kilka powodów, dla których zawsze kupujemy te same marki. Wybieramy to, co jest nam znane, to, co polecają znajomi lub „ekspertki” w Pani Domu albo leczymy lata traumy jedzenia kopytek, które należy zasypać frytkami ze znanym znaczkiem. Marka staje się naszym domyślnym wyborem, a potem jesteśmy już starzy i nie chce nam się szukać niczego nowego, więc wmawiamy sobie, że Passat TDI to król szos. Rozwiązanie Przestań przejmować się metkami i zacznij porównywać cenę do jakości. Dopłacaj tylko wtedy, gdy naprawdę warto. Mąka marki „mąka” nadaje się do ciasta tak samo, jak ta od braci Kapucynów, a zegarek za 100 zł mierzy czas tak samo, jak ten za zł. Kolekcjonerskiego Breitlinga kupisz sobie, gdy będzie Cię stać. Skoro czytasz ten tekst, to oboje wiemy, że żadnego z nas jednak nie. 5. Pozorne oszczędności / Oszczędzasz grosze zamiast złotówek „Penny wise and pound foolish”, to angielskie powiedzenie, które nie ma polskiego odpowiednika, ale znaczenie załapiesz od razu. Jeżeli jesteś tym gościem, który jedzie po 4 pomidory na drugi koniec miasta, żeby zaoszczędzić 27 groszy, jednocześnie marnując 2 godziny i dychę na paliwo, to mówię o Tobie. Prawie Ci wyszło. Prawie. Rozwiązanie Na pewno jesteś z siebie dumny, gdy kupujesz jednowarstwowy papier toaletowy o połowę taniej niż trójwarstwowy. Szkoda tylko, że i tak składasz go na trzy, bo obawiasz się, że do dupy z takimi oszczędnościami… Tracisz czas i energię na pozorne oszczędności. Naucz się odróżniać, kiedy warto oszczędzać, a kiedy lepiej dopłacić. Cały tekst o tym napisałem. 6. Ignorujesz małe kwoty / Oszczędzasz złotówki, ale nie grosze Nie jeździsz po pomidory na drugi koniec miasta, trzymasz też w ryzach spalanie w swoim Passacie. Ceny paliwa nie mają dla Ciebie znaczenia, bo i tak zawsze tankujesz za 50 zł, ale skoro już jesteś przy kasie, to weźmiesz hot-doga, żeby Ci rozmienili stówę. Żonie powiesz, że nie jesteś głodny, a ona Tobie, że obiadu i tak nie ma, bo ciągle kupujesz jakieś pierdoły za 2 złote i nawet nie wiesz, ile kasy na nie tracisz. Rozwiązanie Najczęściej ignorujesz małe wydatki, bo wydają Ci się nieistotne. Nie są jednak tak małe, jak Twoje szanse na poprawę sytuacji finansowej. Lubią zbierać się do kupy i atakować w sposób, którego się nie spodziewasz. Wolisz walczyć z jedną kaczką wielkości konia, czy setką koni wielkości kaczki? 7. Nie jesteś zorganizowany Zaczyna się lato i masz ochotę zrobić sobie zdrowy napój z owoców. Szukasz sokowirówki, ale nie możesz jej znaleźć. Może w zeszłym roku się zepsuła, wyrzuciłeś ją i dlatego nigdzie jej nie ma? Nie pamiętasz, ale kupujesz nową – zdrowie nie może czekać, a wszystko i tak jest na promocji. Tak naprawdę sokowirówka jest w piwnicy, pod stertą starych ubrań, których miałeś się pozbyć, ale zapomniałeś, przez bałagan, który masz w całym domu. Dostajesz też powiadomienie o naliczeniu odsetek za opóźnienie opłaty rachunku. Ale przecież go płaciłeś… Rozwiązanie Brak organizacji prowadzi nie tylko do straty czasu, co z zapałem podobnym do sekty przypomni Ci każdy coach, wciskając swój kurs produktywności. Skutkuje też stratą pieniędzy. Dostając rachunki odkładasz je na kupkę listów lub otwierasz maila i myślisz, że zapłacisz później? Jeśli nie zrobisz tego od razu, lub nie ustalisz konkretnego dnia, raczej przegapisz termin. Posprzątaj dom i pozbądź się zbędnych gratów. Tylko sprzątaj, zamiast przez cały dzień przywoływać wspomnienia po znalezieniu pocztówki z Czechosłowacji. Naprawdę musisz się zorganizować 8. Jesteś tchórzem Choć z wyglądu nie przypominasz strusia, to równie chętnie chowasz głowę w piasek. Wiesz, że wydajesz za dużo, ale boisz się wiedzieć, ile konkretnie. Płacisz rachunki, na koniec miesiąca masz na koncie zero lub debet, tyle Ci wystarcza. Po co się zadręczać? Rozwiązanie Rozumiem, że się boisz, ma tak bardzo wiele osób. Ale musisz się postawić i przeanalizować swoje wydatki. Najlepiej prowadząc budżet domowy. Posiadanie konkretnego planu i realizowanie go przyniesie Ci ulgę nie tylko finansową, lecz także psychiczną. Musisz znać swoje wydatki, one istnieją, niezależnie od tego, czy je kontrolujesz, czy nie. Psst… Strusie nie chowają głowy w piasek ze strachu. To mit. 9. Żyjesz oczekiwaniami Przez lata pracowałem na akord, czyli zarabiałem tyle, ile robiłem, a robota była co kilka dni inna. Nigdy nie mogłem być pewny, ile zarobię w przyszłym miesiącu. Może 6 tysięcy, a może tylko 2 tysiące. Dlatego wydawałem pieniądze, które miałem, a nie te, które oczekiwałem, że będę miał. W przeciwieństwie do niektórych współpracowników, którzy byli finansowymi idiotami i zawsze liczyli na grubą wypłatę. Już w połowie miesiąca musieli pożyczać między sobą fajki. Rozwiązanie Nie dysponuj pieniędzmi, których jeszcze nie masz, bo wcale nie ma pewności, że będziesz je mieć. Możesz nie dostać podwyżki albo nie złapać kilku zleceń. Twoje inwestycje jutro mogą być warte o połowę mniej. Przecież nie biegniesz kupić willi z basenem tylko dlatego, że puściłeś lotka, a jutro kumulacja. Jeszcze nie wygrałeś. 10. Jesteś sknerą Ej, jak to? Przecież oni oszczędzają najwięcej! No właśnie i w tym problem. Przeważnie nie patrzą na jakość, a kupują to, co najtańsze. Znajdź równowagę między ceną, a jakością. Nic nie da Ci kupno taniego sprzętu, który za chwilę się zepsuje i trzeba go będzie naprawić lub wymienić na nowy. Raz kupiłem w Saturnie suszarkę do włosów za 39 zł. Nie ze skąpstwa, nie widziałem większego sensu w dopłacaniu, no bo co robi suszarka? Szybko dmucha ciepłym powietrzem. Obok kas jest punkt obsługi klienta i gniazdka do testowania. Suszarka spaliła się przy pierwszym włączeniu. 2 minuty po zakupie. Ekstra oszczędność. Rozwiązanie Zamiast być sknerą, bądź oszczędny. Oszczędność to nie kupowanie najtańszych rzeczy, a tych najbardziej opłacalnych. Jeśli nadal masz wątpliwości, czy jesteś oszczędny, czy skąpy, przeczytaj mój tekst. Szybko wyjaśni Ci różnicę. 11. Uwielbiasz wyprzedaże Korzystanie z wyprzedaży to ekstra sprawa. Nie dość, że robisz zakupy, to jeszcze oszczędzasz. Sytuacja win-win. Zanim udasz się do sklepu oczywiście sprawdzasz całą ofertę w gazetce lub na stronie sklepu, by nie przegapić żadnej okazji. Wszystko rozbija się o to, co kupujesz. Coś, czego potrzebujesz i będziesz używać, czy udało Ci się dorwać ostatnią alpakę? Rozwiązanie Pytanie za 100 punktów: Jeżeli cena została obniżona ze 100 zł, do 60 zł, to ile właśnie oszczędziłeś? Jeśli potrzebujesz tego przedmiotu i będziesz z niego korzystać, to oszczędziłeś 40 zł. Jeżeli to coś, czego nie potrzebowałeś, to nie zaoszczędziłeś ani grosza. Wydałeś sześć dych. Wiem, że promocje wydają się kuszące, bo korzystają z wielu tricków, by zrobić Cię w konia. W tym tekście opisuję 82 sztuczki sprzedażowe, na które w kółko się nabierasz. Typowy mężczyzna w sklepie 12. Robisz zakupy tylko wtedy, gdy tego potrzebujesz Kupowanie papieru toaletowego zawsze jest obciachowe. Niby każdy wie, że to zwyczajny produkt, ale gdy wychodzisz ze sklepu z paczką rolek, czujesz na sobie szydercze spojrzenia. Dlatego gdy jest promocja, kupuję od razu kilka toreb po 16 rolek. Nie dość, że robię to raz na kilka miesięcy, to jeszcze zza papieru nikt mnie nie widzi i nie ma lipy. Oprócz oszczędności (przecież się nie zepsuje), mam jeszcze poczucie bezpieczeństwa. Nie ma momentu, że skończy mi się w potrzebie. Pamiętasz ludzi zabijających się o papier podczas szturmu na markety w szczycie paniki koronawirusa? Patrzyłem na to z politowaniem, wiedząc, że mam w szafce większe zapasy od nich. Aż sprawdziłem w budżecie domowym, kiedy ostatnio kupowałem papier. Nie było łatwo, bo musiałem cofnąć się do poprzedniego roku ( i 67,96 zł). To już 8 miesięcy, a do zakupów daleko… Rozwiązanie Produkty kupowane pojedynczo są przeważnie droższe. Przeliczając na sztuki, taniej jest kupić zgrzewkę mąki, niż każdą osobno. Na dobrej promocji można wyrwać taniej produkt lepszej jakości, niż ten kiepski w zwykłej cenie. Chcesz znowu przepłacać za jednowarstwową rolkę, która w momencie próby pęknie szybciej niż Ty, gdy szef spyta, czy zostaniesz dziś dłużej w pracy? 13. Wszystko albo nic Nasłuchałeś się tych głupot z coachingu i teraz żyjesz albo na 100%, albo jesteś zerem i nawet nie zaczynaj. Masz dietę i sztywno się jej trzymasz, ale zjadłeś cukierka? No to jesteś przegrywem, równie dobrze możesz zjeść teraz całą budę kebabów. To już nie ma znaczenia. Nic już nie będzie takie jak kiedyś… Niektórzy mają takie samo podejście, gdy prowadzą budżet. Nie zmieściłeś się o 2,74 zł? Chrzanić ten budżet, nie dasz rady go prowadzić! Najlepiej poddać się po pierwszej i najdrobniejszej porażce. Rozwiązanie Zrobione jest lepsze od doskonałego. Nie jesteś maszyną, będziesz popełniać błędy. I, póki nie rozkładasz rąk w geście rozpaczy, wzywając niebiosa do odpowiedzi na pytanie „dlaczego ja!”, jest ok. Wolisz mieć 50% z czegoś, czy 100% niczego? Zepsułeś dziś? Poprawisz jutro. 14. Nie zabezpieczasz się Nie chodzi mi o Twoje luźne podejście do kontaktów seksualnych. Popsuła Ci się pralka i na naprawę lub nową musisz zaciągnąć chwilówkę? Potrzebujesz kasy przewidzianej na właśnie taki przypadek. Od tego jest fundusz awaryjny – na awaryjne sytuacje. Czym innym jest fundusz wydatków nieregularnych. To wydatki, które ponosisz bardzo rzadko, ale wiesz, że je poniesiesz, np. ubezpieczenie OC czy podatek od nieruchomości. Płacisz te rzeczy raz w roku, ale co roku, więc nie powinny być dla Ciebie zaskoczeniem. Dla niektórych są szokiem. Rozwiązanie Po prostu zrób te fundusze, a podziękujesz sobie w przyszłości (i mi też). Nie będę opisywał tu jak się to robi. Napisałem o tym kompletne poradniki. Kliknij sobie. Fundusz Awaryjny i Fundusz Wydatków Nieregularnych. Wybierz jedną kartę Widzisz tu coś o sobie? To dobrze, bo masz podane rozwiązania. Wybierz swój problem, zapamiętaj co masz zrobić i po prostu to zrób. Na początek zajmij się jedną rzeczą. Weźmiesz się za kolejną, gdy poczujesz się na siłach. Szkoda, żebyś zniechęcił się przez przytłoczenie zbyt dużą ilością zadań. A co do przytłoczenia ilością, czy ja nie przesadzam z żartami?
być mistrzem ceremonii być młodym duchem być mocno przekonanym być mocno zakorzenionym być mocnym w gębie być modnym; być motorem czegoś być może być może masz rację być może, że być możę być możliwym być mózgiem czegoś być na 'wy' być na (coś) bardzo nastawionym, zapalić się do zrobienia (czegoś)
Początki są zawsze najtrudniejsze, również w inwestowaniu. Panuje stereotyp, że aby być inwestorem należy posiadać dużo pieniędzy. Tymczasem, większość osób jest w stanie odłożyć znacznie mniejsze sumy. Czy zatem można zacząć swoją przygodę z inwestycjami, odkładając miesięcznie kilkadziesiąt złotych? Sprawdziliśmy to i zebraliśmy kilka porad dla początkujących od kilku ważnych zasadNie łudźmy się. Mało komu udaje się z małych oszczędności zrobić szybko duży majątek. Małe pieniądze to także małe zyski. Z kilku powodów warto jednak zacząć inwestować już teraz, nie czekając, aż nam oszczędności urosną. Po pierwsze, przeznaczanie na inwestycje co miesiąc małych, ale regularnie wpłacanych, kwot daje pozytywny efekt. Już po kilkunastu miesiącach nasze fundusze inwestycyjne zaczną wyglądać poważnie. Ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka. Po drugie, faktycznie zainwestowane pieniądze stają się trudniej dostępne i nie kusi nas by je wydać na również: Raport "7 błędów, które odbierają Twoje zyski"Pamiętajmy też o kilku zasadach ułatwiających osiągnięcie znacznie lepszych zwrotów z inwestycji. Największym wrogiem zysków są pośrednicy. Tam gdzie się da, powinniśmy ich unikać. Jeśli nie wiemy jak wybierać samodzielnie dane instrumenty finansowe, to ograniczmy chociaż ilość pośredników nam je oferujących. Patrzmy też na koszty. Zakup jednostek w funduszach znacznie ułatwia inwestycje w dane walory, ale jeśli koszty początkowe i procent od prowadzenia inwestycji jest duży, to zysków możemy nie zobaczyć. Warto też zwrócić uwagę na podatki. Niektóre rozwiązania, takie jak konta IKE, czy IKZE potrafią zaoszczędzić nam, w skali kilkudziesięciu lat, znaczące kwoty na samych także: Jak dzięki IKE samodzielnie oszczędzać na emeryturę i zyskać nawet 150 tys. złUnikajmy też inwestowania pożyczonych pieniędzy. Jest to bardzo ważna zasada. Po początkowych sukcesach, kuszące jest wzięcie dodatkowych pieniędzy, by zwiększyć zyski. I tu ważna uwaga. Nie mówimy tutaj tylko o celowym braniu kredytu pod inwestycje. Mowa jest też o ukrytych formach pożyczania pieniędzy. Na przykład o przeznaczaniu pieniędzy na inwestycje, które powinny pójść na spłatę karty kredytowej albo innych zaciągniętych długów. Pamiętajmy, że odsetki od zadłużenia bardzo trudno jest zrekompensować zyskami z inwestycji. Często spłacenie oprocentowanego zadłużenia jest najbardziej efektywną formą inwestowania też inwestycji, z których będzie nam trudno się wycofać. Jedną z najważniejszych rzeczy w inwestowaniu jest plan wyjścia. Jeśli nie wiemy w jaki sposób i kiedy możemy odzyskać wpłacone pieniądze (z zyskiem czy ze stratą), to omijajmy taką inwestycję. Nie pożyczajmy pieniędzy na procent, jeśli nie wiemy kiedy dostaniemy je z powrotem. Nie kupujmy rzadkich dzieł sztuki, butelek wina czy przedmiotów kolekcjonerskich, jeśli handel nimi nie jest łatwy i także: Jak zacząć inwestować? O czym warto wiedzieć, aby dobrze wystartowaćW co inwestować małe kwoty: 7 pomysłówPrzyjrzyjmy się teraz, w jaki sposób możemy zainwestować małe kwoty, oszczędzane np. co miesiąc. Wybraliśmy kilka standardowych i też kilka dość nietypowych propozycji. Istotnym kryterium wyboru była właśnie możliwość ulokowania jednorazowo małej kwoty pieniędzy, tak by co miesiąc można było dokupić kolejną cegiełkę także: Jak skutecznie oszczędzać na emeryturę, wykorzystując IKE, akcje i obligacje? | 21% Rocznie | Podcast | Jak inwestowaćPomysł 1: Konta oszczędnościowe i lokaty ale... dynamicznieOczywiście najprostszą formą inwestowania jest odłożenie pieniędzy na oprocentowany rachunek, czy lokatę terminową. Jest to bardzo dobry sposób na kumulowanie gotówki na większe inwestycje. Odkładamy co miesiąc małą kwotę i dopiero jak się uzbiera większy kapitał, inwestujemy to też jeden z najwygodniejszych sposobów inwestowania, gdyż nie wymaga prawie żadnej wiedzy. Lokaty łatwo można porównać między sobą, a samo założenie lokaty jest proste. Wiadomo też z góry kiedy kończy się jej termin, więc możemy inwestować w ten sposób każdą, nawet chwilową, nadwyżkę się decydujemy na tę formę inwestycji, to róbmy to jednak z głową. Patrzmy na warunki i sprawdzajmy na jaki okres jest preferencyjne oprocentowanie. Co miesiąc sprawdźmy, czy opłaca się zmiana lokaty lub banku. Pozwoli nam to zmaksymalizować 2: Inwestowanie w obligacje dobre na lataDrugim, szeroko znanym sposobem inwestowania są obligacje. Warto zainteresować się przede wszystkim obligacjami państwowymi. Są one stosunkowo bardzo bezpieczną formą lokowania kapitału i chronią nas przed inflacją. Można też je skupować co miesiąc za małe sumy pieniędzy. Można też rozważyć zakup obligacji krajów rozwiniętych. Warren Buffett mawia, że kupno „kawałka Ameryki” to nigdy nie jest zły zaś możemy zaakceptować nieco wyższe ryzyko w zamian za wyższą stopę zwrotu, warto rozważyć inwestowanie w obligacje korporacyjne. Największe spółki emitują dość często obligacje, a zysk z nich jest przyzwoity. Niestety, wyjście z inwestycji może okazać się trudniejsze niż w przypadku obligacji jeśli wolimy inwestować w instrumenty o wyższej stopie zwrotu, warto dla bezpieczeństwa pewien procent inwestycji trzymać w obligacjach. W szczególności jeśli nasz horyzont inwestycyjny jest bardzo informacji na temat obligacji korporacyjnych znajdziesz w dziale 3: Fundusze inwestycyjneDobrym sposobem regularnego lokowania małych kwot jest zakup jednostek funduszy inwestycyjnych. Wiele banków umożliwia ich kupno on-line – wystarczy zalogować się na swoje konto osobiste, następnie złożyć odpowiednią dyspozycję. Możemy co miesiąc dokupywać kolejne jednostki, a wyjście z inwestycji jest równie łatwe. Są one też dostępne w ramach kont emerytalnych (IKE czy IKZE).Dużą zaletą funduszy jest ich różnorodność i zdywersyfikowany portfel. Nie musimy znać się na akcjach, czy wiedzieć jak kupować surowce, czy obligacje zagraniczne. Po prostu wybieramy odpowiedni fundusz i już możemy mieć pakiet papierów wartościowych z każdego rejonu świata i każdego typu. Możemy też wybrać fundusze reprezentujące strategie inwestycyjne odpowiednie do naszego poziomu akceptacji ryzyka (obligacyjne, hybrydowe, czy akcyjne).Oczywiście inwestowanie przez fundusze w różne rodzaje aktywów jest obarczone podobnym ryzykiem. Tak samo, jak inwestowane samemu w te aktywa. Fundusze jednak chronią nas w ten sposób, że uśredniają ryzyko – inwestujemy pośrednio w dziesiątki różnych papierów wartościowych, a nie w kwestią, na którą warto zwrócić uwagę podczas inwestowania w fundusze są opłaty. Zasada jest prosta, im więcej opłat tym gorzej. Tutaj zasada, że fundusze z wyższą opłatą za zarządzenie są lepsze od tych z niższą nie działa. Zawsze wybieramy najtańszy fundusz, wtedy szanse na zysk znaleźć idealną spółkę dywidendowąw 4 krokachPobierz teraz darmowy raport i dowiedz się, które 16 spółek z GPW spełnia kryteria idealnej spółki terazPomysł 4: Fundusze inwestycyjne indeksoweJednym ze specyficznych rodzajów funduszy akcyjnych, o którym warto wspomnieć oddzielnie, są fundusze indeksowe. Są to fundusze umożliwiające zainwestowanie pieniędzy w cały indeks, czyli w średnią rynkową. Ich prowadzenie nie wymaga pracy analityków (fundusz kupuje tylko te spółki, które są w indeksie), przez co jest dużo tańszy. Jest to bardzo istotne kryterium, w szczególności jeśli zakładamy inwestowanie przez kilkadziesiąt wiadomo, wielu funduszom bardzo trudno jest utrzymywać wyniki powyżej indeksu przez długi czas. Statystyki mówią wręcz, że większość funduszy wypada gorzej od średniej rynkowej. Dlatego jeśli nie mamy pojęcia o akcjach i inwestujemy długoterminowo, to są jak najbardziej dla 5: Kontrola wydatków jako forma inwestowaniaDobrym sposobem pomnożenia pieniędzy i to praktycznie bez ryzyka, jest przegląd swoich wydatków. W szczególności tych comiesięcznych. Czasem wystarczy zainwestować tylko trochę czasu i na przykład zlikwidować zbędne karty bankowe, za które płacimy kilka złotych co miesiąc, czy zmniejszyć abonament w że warto pieniądze na inwestycje przeznaczyć na kupno nowszych urządzeń domowych (np. oszczędniejsza lodówka, czy zmywarka do naczyń). Pozwoli to nam na długoterminowe oszczędności, a zaoszczędzone pieniądze, to zarobione pieniądze. Warto więc sprawdzić gdzie „wyciekają” nam pieniądze z także: Jak analizować wykresy giełdowe? [POBIERZ DARMOWY E-BOOK]Pomysł 6: Inwestowanie w siebie - edukacjaInwestowanie to nie tylko namacalna stopa zwrotu z inwestycji. To także podnoszenie wartości zarówno rzeczy jak i samego siebie. Pomyślmy więc czy nie warto zamiast na inwestycje przeznaczyć pieniądze na skoro myślimy o inwestowaniu, logiczne wydaje się wykorzystanie środków na książki o finansach i sposobach inwestowania. Lecz najpierw poważnie się zastanówmy. Może dużo łatwiej będzie przeznaczyć pieniądze na poniesienie kwalifikacji w swoim zawodzie. Jeśli dzięki temu zwiększymy pensję, to zwrot z takiej inwestycji będzie też pomyśleć o różnych kursach, szkoleniach i treningach, które pozwolą nam zaoszczędzić na wydatkach. Dla przykładu, jeśli jadamy na mieście, to kurs gotowania jest czymś dla nas. Karnet na siłownię oszczędza nam wydatków na lekarzy itp. To sprawy oczywiste, ale wiele osób o nich zapomina, kierując od razu uwagę w stronę inwestowania w jakieś aktywa także: Neurofitness to trening mózgu. Poznaj 4 proste ćwiczenia, które możesz stosować każdego dniaJeśli już mamy gdzieś zainwestowane pieniądze, to warto ponieść dodatkowe koszty na podniesienie naszej wiedzy na temat wybranych przez nas form inwestowania. Nie tylko pozwoli nam to zmniejszyć ryzyko naszych inwestycji, ale też może pozwoli pozbyć się pośredników (np. zamiast inwestować w fundusz akcyjny, samemu kupimy akcje kilku spółek).Pomysł 7: Pożyczki społecznościoweNietypowym sposobem inwestowania małych kwot są pożyczki społecznościowe. Polegają one na tym, że za pośrednictwem specjalistycznych serwisów internetowych, pożyczamy innym osobom małe sumy pieniędzy. Pożyczkobiorcy spłacają je, a my zyskujemy na odsetkach. W tym sposobie inwestowania możemy się poczuć jak w tej formie inwestowania jest jednak ryzyko. Trudno je oszacować. Nigdy nie wiemy, czy odzyskamy pieniądze i nie będziemy musieli skorzystać z windykacji należności. Serwisy starają się weryfikować pożyczkobiorców, ale czasem to nie kwoty z czasem zamienią się w wielkieWażna jest systematyczność odkładania nowych środków na inwestycje. Warren Buffet, najsłynniejszy inwestor na świecie, 93% z posiadanych 58 mld USD zarobił po 60 tym roku 1: Ile Warren Buffett miał pieniędzy, gdy był w Twoim też dwa albo trzy sposoby ich inwestowania i dokładajmy do nich co miesiąc. Lecz nie zostawiajmy nigdy zainwestowanych pieniędzy bez nadzoru. Uczmy się na błędach i rozwijajmy swoją wiedzę inwestycyjną. Starajmy się zrozumieć, w jaki sposób nasze pieniądze zarabiają i jak możemy podkręcić wynik. Z czasem małe kwoty zamienią się w większe, a nasze doświadczenie pewnie jeszcze wiele innych sposobów inwestowania małych kwot. Wybraliśmy te, które pozwalają na łatwe wejście i wyjście z inwestycji. A czy Wy macie jakieś ciekawe pomysły na inwestowanie małych kwot?Zobacz także: 4 pomysły w co zainwestować 1000 złotych
pjd2g7J. 75 136 409 11 448 218 458 260 74

jak być modnym za małe pieniądze